Wywiad z panią Martą Cieślą, nauczycielką języka polskiego i bibliotekarką.
Hubert Zbroja: Jakie
szkolne przedmioty lubiła pani najbardziej, a jakie najmniej?
Marta Cieśla: Język polski, bo nie trzeba się go uczyć,
wystarczy dużo czytać. Lubiłam też plastykę, chociaż
nie umiem rysować. Najmniej lubiłam
matematykę.Marta Cieśla: Język polski, bo nie trzeba się go uczyć,
wystarczy dużo czytać. Lubiłam też plastykę, chociaż
HZ: Czy była pani dobrą uczennicą?
MC:Tak. Zawsze starałam dobrze się
uczyć.
HZ: Czy zdarzyło się pani kiedyś
dostać dwójkę?
A jeśli tak,to z jakiego przedmiotu?
A jeśli tak,to z jakiego przedmiotu?
MC: Tak. Zdarzyły mi się dwójki z
matematyki i nawet z języka polskiego - za dwa błędy ortograficzne.
HZ:Jakie studia pani ukończyła?
MC: Filologię Polską na
Uniwersytecie Wrocławskim
i podyplomowo Bibliotekoznawstwo i Informację Naukową, również na Uniwersytecie Wrocławskim.
i podyplomowo Bibliotekoznawstwo i Informację Naukową, również na Uniwersytecie Wrocławskim.
HZ: W jakich szkołach pani
pracowała?
MC: Zaczynałam w Publicznym
Gimnazjum im.
Ks. Jana Twardowskiego w Wołowie, teraz pracuję
w Zespole Szkół Społecznych.
Ks. Jana Twardowskiego w Wołowie, teraz pracuję
w Zespole Szkół Społecznych.
HZ:Jak długo jest pani nauczycielką
i jak długo uczy pani w naszej szkole?
MC: Jestem nauczycielką od 2000
roku, czyli 17 lat.
W naszej szkole uczę od 2003 roku, czyli 14 lat.
W naszej szkole uczę od 2003 roku, czyli 14 lat.
HZ: Jakich przedmiotów pani uczy lub
uczyła?
MC: Języka polskiego. Innych
przedmiotów nie uczyłam. Pracuję również w bibliotece szkolnej.
HZ: Dlaczego została Pani nauczycielką?
HZ: Dlaczego została Pani nauczycielką?
HZ: Co jest najlepsze w pracy
nauczyciela?
MC: Codziennie dzieje się coś
innego. Mogę się dzielić swoją wiedzą z uczniami, ale również oni mogą mnie
czegoś nauczyć lub rozśmieszyć.
HZ: Czy praca w szkole sprawia
satysfakcję?
MC:Tak. Praca nauczyciela sprawia mi satysfakcję, szczególnie gdy uczeń osiąga sukces lub po prostu: rozumie to, co mu tłumaczyłam.
HZ: Jaki jest pani największy sukces?
MC: Za swój największy sukces uważam to, że dzięki uczniom z naszej szkoły nauczyłam się jeździć na nartach. Nie lubię zimy, ale jazda na nartach sprawia mi wielką przyjemność.
MC:Tak. Praca nauczyciela sprawia mi satysfakcję, szczególnie gdy uczeń osiąga sukces lub po prostu: rozumie to, co mu tłumaczyłam.
HZ: Jaki jest pani największy sukces?
MC: Za swój największy sukces uważam to, że dzięki uczniom z naszej szkoły nauczyłam się jeździć na nartach. Nie lubię zimy, ale jazda na nartach sprawia mi wielką przyjemność.
HZ: Jaką pamięta pani
najśmieszniejszą sytuację w szkole?
MC: Byłam w szkole podstawowej.
Chciałam wyciągnąć coś, co było na górze szafy, czego nie mogłam dosięgnąć. Nie
podsunęłam sobie żadnego krzesła. Chwyciłam za to, co chciałam i pociągnęłam
szafę do siebie... usłyszałam łomot i... Bum! Szafa się wywróciła! Wszyscy
zbiegli się dookoła i śmiali się. Na szczęście nic mi się nie stało.
Nauczycielka bardzo się zdenerwowała, nie wierzyła, że ta szafa sama się
wywróciła
i musiałam sprzątać wszystko, co z niej wypadło.
i musiałam sprzątać wszystko, co z niej wypadło.
HZ: Czy trzeba zadawać prace domowe?
MC: Uważam, że nie powinno się
zadawać prac domowych, ale czasami trzeba zadanie zrobić w domu.
Są to zazwyczaj takie prace, w których można pokazać swoją kreatywność,
ale jest to pracochłonne, trzeba włożyć w to dużo wysiłku i wtedy 45 minut lekcji nie zawsze wystarcza na zrealizowanie swojego pomysłu.
Są to zazwyczaj takie prace, w których można pokazać swoją kreatywność,
ale jest to pracochłonne, trzeba włożyć w to dużo wysiłku i wtedy 45 minut lekcji nie zawsze wystarcza na zrealizowanie swojego pomysłu.
HZ: Co sądzi pani o
niezapowiedzianych kartkówkach?
MC: Znasz mnie, wiesz, czy robię
niezapowiedziane kartkówki. Zawsze mówię żartem: ,,Uwaga! Zapowiadam, że będzie
niezapowiedziana kartkówka w tym tygodniu, uczcie się!"
HZ: Kim chciała pani zostać, gdy
była pani dzieckiem?
MC: Piosenkarką.
HZ: Jaki jest pani ulubiony film i
książka?
MC: Znudziły mi się już fabuły, więc
najchętniej czytam teraz biografie, np. himalaistów. Ulubiona książka, a
zarazem film, to chyba... Imię Róży Umberto Eco.
HZ: Co poprawia pani nastrój?
MC: Wyjście w góry i przejście 15
kilometrów.
HZ: Jaka jest pani ulubiona potrawa?
MC: Sałatka z kaszą i warzywami,
zupa pomidorowa, a na deser szarlotka.
HZ: Jaki jest pani ulubiony kolor?
MC: Kiedyś czarny, teraz też czarny,
ale również... różowy.
HZ: Co chciałaby pani powiedzieć
uczniom naszej szkoły?
MC: Że w naszej bibliotece jest
mnóstwo nowych książek i żeby przyszli je przeczytać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz