Mroźny poniedziałkowy poranek to niezbyt komfortowy czas na spotkanie ze sztuką, ale skoro ta sztuka przyszła do nas sama, a prognoza brzmi: Pogoda dla wrażliwych,
to nie mogliśmy przegapić takiej okazji. Dziękujemy WOK za zaproszenie. Po powrocie do szkoły nadal rozmawialiśmy o Beksińskim. Można GO nie znać, można GO nie rozumieć, ale nie sposób NICZEGO nie odczuwać, patrząc na JEGO prace.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz