23 lutego 2018

po hiszpańsku

W cyklu Wzięci na spytki wywiad
z Klaudią Bajurą, nauczycielką języka hiszpańskiego
.



Hubert Zbroja: Jakie szkolne przedmioty lubiła pani najbardziej,
a jakie najmniej?
Klaudia Bajura:  Najbardziej lubiłam język polski, biologię i język hiszpański, który miałam w liceum.Właśnie wtedy bardzo go polubiłam. Najmniej interesowały mnie

historia i fizyka, której zupełnie nie rozumiałam.
HZ: Czy była  pani  dobrym uczniem?
KB: Tak. Powiedziałabym, że byłam dobrą uczennicą.
HZ: Czy zdarzyło się pani kiedyś dostać dwójkę? A jeśli tak,to z jakiego przedmiotu?

KB: Tak. Pierwszą dwójkę dostałam prawdopodobnie z matematyki, ponieważ coś mi nie poszło na kartkówce.
HZ:Jakie studia pani ukończyła?
KB: Licencjat z Filologii Hiszpańskiej w Wyższej Szkole Filologicznej we Wrocławiu
i magisterium na Uniwersytecie Wrocławskim. Obecnie kończę Nauczanie Języka Polskiego dla Obcokrajowców na Uniwersytecie Opolskim.
HZ: W jakich szkołach pani pracowała?
KB:Pracuję w Zespole Szkół Społecznych w Wołowie i w Zespole Szkół Zawodowych w Brzegu Dolnym. Oprócz tego prowadzę kurs języka hiszpańskiego w Bibliotece Publicznej w Wołowie.
HZ:Jak długo jest pani nauczycielką i jak długo uczy pani w naszej szkole?
KB: Od 2015 roku, czyli 2 lata i w naszej szkole pracuję też od 2015 roku.
HZ: Jakich przedmiotów pani uczy lub uczyła?
KB: Uczę i uczyłam tylko języka hiszpańskiego.
HZ: Dlaczego została pani nauczycielką?
KB: W naszej szkole, jeszcze przed rozpoczęciem mojej pracy, był kurs języka hiszpańskiego, który prowadziłam przez pół roku. Później pani dyrektor zaproponowała mi pracę.
HZ:  Co jest najlepsze w pracy nauczyciela?
KB: Bardzo fajne jest to, że można przyczynić się do rozwoju młodego człowieka, czegoś go nauczyć włożyć swój wkład w jego przyszłość. Cząstka tej wiedzy pozostaje w jego pamięci. Oczywiście nie zawsze tak jest, ponieważ różni są uczniowie i różne są sytuacje.
HZ: Czy praca w szkole sprawia satysfakcję?
KB:Tak. Satysfakcję sprawia przede wszystkim przeprowadzenie ciekawej lekcji, podczas której uczeń rozumie to, co chcę mu przekazać i jest z niej zadowolony.
HZ: Jaki jest pani największy sukces?
KB: Myślę i mam nadzieję, że mój największy sukces jest jeszcze przede mną.
Jedną z rzeczy, z której jestem zadowolona, jest to, że w swojej pracy robię to,
czego nauczyłam się na studiach.
HZ: Jaką pamięta pani najśmieszniejszą sytuację w szkole?
KB: Jest bardzo dużo takich sytuacji. Oto jedna z nich. Chcę pożyczyć coś od Huberta, mojego ucznia, i stoję przed jego ławką. Przez pół minuty nie mogę sobie przypomnieć, jak nazywają się nożyczki. Mówię: Hubert, podasz mi... to.... jak to się nazywa... nożyczki. Hubert gruchnął takim śmiechem, że do końca lekcji nie mógł przestać się śmiać.
HZ: Czy trzeba zadawać prace domowe?
KB: Ilość prac domowych powinna być dostosowana do możliwości uczniów.
Będąc uczennicą oczywiście nie lubiłam prac domowych, ale jako nauczyciel
nie potrafię jednoznacznie stwierdzić czy jestem za tym, czy przeciw.
HZ: Co sądzi pani o niezapowiedzianych kartkówkach?
KB: Nie powinno być niezapowiedzianych kartkówek. Gdy byłam uczennicą
nie lubiłam tego, więc teraz, jako nauczyciel, też nie robię ich swoim uczniom.
HZ: Kim chciała pani zostać, gdy była pani dzieckiem?
KB: Chciałam zostać modelką. Uwielbiałam przymierzać różne ubrania, buty na obcasie. Później, gdy już chodziłam do szkoły i byłam świadoma swojej przyszłości, chciałam zostać psychologiem.
HZ: Jaki jest pani ulubiony film i książka?
KB: Nie mam ulubionych gatunków filmów i książek. Moją ulubioną książką jest powieść 100 lat samotności Gabriela Garcii Marqueza, a ulubiony film to Pamiętnik.
HZ: Co poprawia pani nastrój?
KB: Muzyka i dobre jedzenie.
HZ: Jaka jest pani ulubiona potrawa?
KB: Lubię kuchnię śródziemnomorską i kuchnię orientalną. Lubię krewetki, makarony w sosie sojowym, warzywa i owoce. Gdy byłam mała, nienawidziłam zup, ale teraz jest inaczej. Moją ulubioną jest rosół.  A na deser lody w gałce o smakach letnich owoców: truskawek i malin.
HZ: Jaki jest pani ulubiony kolor?
KB: Zielony.
HZ: Co chciałaby pani powiedzieć uczniom naszej szkoły?
KB: Tym maturzystom, którzy jeszcze nie zdecydowali swojej przyszłości, powiedziałabym, żeby nie przejmowali się tym, iż jeszcze nie wiedzą, co chcą w życiu robić i czym się zajmować, ponieważ w tym wieku jest to zupełnie normalne.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz