17 września postanowiliśmy nadrobić zaległości z czerwca
i spłynęliśmy Baryczą.
Pogoda dopisała, mokre ubrania mogły wyschnąć w słońcu.
Każdy obrał inną technikę - były wyścigi, pływanie relaksacyjne, eksplorowanie wszelkich zarośli - co kto lubi :)
Jedni dopłynęli do mety bez uszczerbku, inni z pęcherzami na dłoniach
i rzęsą wodną (Lemna minor - jak podpowiedziała nasza biolog - pani Justyna) we włosach.
Były duety zgrane, byli i tacy, których do współpracy nie skłonił nawet wartki nurt rzeki:)Wystarczy uważnie obejrzeć zdjęcia:)
Nasze czerwone kajaki malowniczo zakłócały wszędobylską zieleń, ale nie byliśmy jedynym dziwem natury...
Dziękujemy kajakowej rodzinie: pani Krysi, panom Radkowi
i Stefanowi Mrówkom - zapewne jeszcze się do Was wybierzemy wiosną:)
Uczestnicy spływu: uczniowie klasy 6 szkoły podstawowej, klasa 1 gimnazjum; opiekunowie: Justyna Rydzak, Marta Kozłowska, Iwona Świątek, Ireneusz Pisching.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz