24 września 2014

integracja 2014


czyli o tym, jak daliśmy się wywieść w pole.

Tradycyjnie już,  aby się zintegrować, podzieliliśmy się na 10 grup zróżnicowanych wiekowo - od pierwszaka po licealistów.
Mieliśmy się wykazać wiedzą, tymczasem rozkazano nam iść przez łąki, przez pola...

Najpierw spotkaliśmy Janka, który miał dla nas zagadki przyrodnicze. Przystanek matematyczny nie był łatwy, choć rozwiązywać trzeba było nie równania a rebusy. Na stanowisku z westernowym widokiem czekał Michał, żądając wiedzy ze swojego ulubionego przedmiotu, czyli języka polskiego.  Co nas czekało dalej? Układanie angielsko - niemieckiego słowniczka, rozszyfrowywanie historycznych dat, udzielanie pierwszej pomocy - również przed atakującymi pająkami, szukanie skarbu dla Izy, konkurencje sportowe i plastyczne. U Niedźwiedzia układaliśmy puzzle, Paulina pytała nas o charakterystyczne miejsca w szkole, odgadywaliśmy tytuły piosenek na stanowisku muzycznym "U bab z rowerem".  Cudem odtańczyliśmy kilka szalonych tańców, bo panie Iwonę i Agatę naprawdę trudno było znaleźć.
Zrobiliśmy ponad 3 km, pogoda dopisała, zjedliśmy, może już ostatnie w tym sezonie, kiełbaski z grilla.
Co jeszcze? Scenariusz imprezy świetny,  przygotowane przez nauczycieli zadania ciekawe, wszyscy eksperci na "stacjach zadaniowych" uśmiechnięci i uprzejmi, ale bezwzględni w liczeniu punktów. 
Dziękujemy za udany dzień!
mk





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz