Vulgar nie może się już doczekać wyjazdu na szkolną wycieczkę - polowań,
poszukiwań i mnóstwa przygód. Ale po długim, bardzo DŁUGIM, marszu i
kolacji składającej się z pieczonego pomrowa Vulgar nie już jest taki
pełen zapału. Robi się ciemno i zaczyna się trochę niepokoić. Na tych
wzgórzach mieszkają przecież trolle… - tak Zielona Sowa pisze o jednej ze swoich książek. Jaki scenariusz napisze nam pani Justyna, która zabiera nas jutro do
lasu na bezkrwawe polowanie
z kluczem do oznaczania roślin w ręku? Czy będziemy musieli żywić się czymś gorszym niż pieczony pomrów?
A może to my skończymy na talerzu jakiegoś dzikiego zwierza?
O przygodach Vulgara dowiecie się, wypożyczając książkę, a relacja z naszej strasznej wycieczki już niebawem, jeśli oczywiście wrócimy żywi...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz