21 listopada 2017

o terenowej biologii




Wywiad z Justyną Rydzak, nauczycielką biologii
i przyrody w naszej szkole.

HZ: Jakie szkolne przedmioty lubiła pani najbardziej, a jakie najmniej?
JR: Najbardziej lubiłam biologię, a najmniej historię.
HZ: Czy była pani  dobrą uczennicą?
JR: Tak. Byłam.
HZ: Czy zdarzyło się pani kiedyś dostać dwójkę?
JR: Tak. Zdarzyło mi się dostać dwójkę z różnych przedmiotów.
HZ: Jakie studia pani ukończyła?
JR:Uniwersytet Wrocławski,  3-letnie studia licencjackie - kierunek Biologia i 2-letnie studia magisterskie kierunek Biologia, specjalizacja Botanika.
HZ: Jak długo jest pani nauczycielką i jak długo uczy pani w naszej szkole?
JR: Od 2005 roku, czyli 12 lat. W naszej szkole pracuję też od 2005 roku, czyli 12 lat.
HZ: Jakich przedmiotów pani uczy lub uczyła?
JR: Teraz uczę biologii w gimnazjum i liceum i przyrody w liceum.
Wcześniej, przez jeden rok szkolny, uczyłam geografii w gimnazjum.
HZ: Dlaczego została pani nauczycielką?
JR: Bo takie było moje marzenie.
HZ: Czy praca w szkole sprawia pani satysfakcję?
JR: Tak. Praca w szkole sprawia mi bardzo dużą satysfakcję. Codziennie rano wstaję
i idę do pracy z uśmiechem.
HZ: Jaki jest pani największy sukces?
JR: Moim największym sukcesem są moje dzieci: Julka i Jaś.
HZ: Jaką pamięta pani najśmieszniejszą sytuację w szkole?
JR: Jestem po raz pierwszy z uczniami na wycieczce, na zajęciach terenowych
w lesie koło  miejscowości Słup blisko Wińska, gdzie co roku jeżdżę. Chodzimy po lesie i nagle wszyscy spadamy i jesteśmy cali ubłoceni. Patrzymy, a tam bagno.
Było ono wilgotne z błotnistym podłożem. Wracaliśmy cali ubłoceni. Teraz już tam nie chodzimy, ponieważ wiem, gdzie jest to bagno, a wtedy byłam tam pierwszy raz,
więc nie wiedziałam.
HZ: Co sądzi pani o zadawaniu prac domowych?
JR: Uważam, że nie powinno się zadawać prac domowych. Ale ja czasami zadaję ćwiczenia, notatkę lub ankietę. Termin wykonania tych zadań jest zazwyczaj długi.
HZ: Co sądzi pani na temat niezapowiedzianych kartkówek?
JR:Uważam, że niezapowiedziane kartkówki są fajne, ponieważ zmuszają uczniów
do uczenia się na bieżąco i systematycznie z lekcji na lekcję.
HZ: W jakich szkołach pani pracowała?
JR: Pracuję w Zespole Szkół Społecznych w Wołowie i w Centrum Kształcenia Ustawicznego dla Dorosłych przy Zakładzie Karnym w Wołowie.
HZ: Co jest najlepsze w pracy nauczyciela?
JR: Najlepsze jest to, że każdy dzień jest inny, jest niespodzianką, każdy uczeń jest inny, każda klasa jest inna, poznaje się wielu nowych ludzi, ma się kontakt z wieloma ludźmi, więc ta praca nigdy nie jest nudna. 
HZ: Kim chciała pani zostać, gdy była pani dzieckiem?
JR: Na początku, gdy byłam jeszcze bardzo mała, chciałam zostać policjantką,
a później już nauczycielem.
HZ: Jaki jest pani ulubiony film i książka?
JR: Lubię książki kryminalne. Moją ulubioną książka jest ,,Mistrz i Małgorzata'' Michaiła Bułhakowa, a  z filmów -  bajki. Mój ulubiony film, którym jest bajka, nosi tytuł  "Odlot''.
HZ: Co poprawia pani nastrój?
JR: Dobra kawa z gorzką czekoladą.
HZ: Jaka jest pani ulubiona potrawa?
JR: Knedle ze śliwkami. Moją ulubiona zupą jest rosół. A na deser tort bezowy.
HZ: Jaki jest pani ulubiony kolor?
JR: Morsko - turkusowy.
HZ: Co chciałaby pani powiedzieć uczniom naszej szkoły?
JR: Że są bardzo fajnymi i wartościowymi ludźmi i bardzo ich lubię.
HZ: Dziękuję bardzo za wywiad. Nie mam już więcej pytań.
JR: Ja również dziękuję.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz