z Klaudią Bajurą, nauczycielką języka hiszpańskiego.
Hubert Zbroja: Jakie
szkolne przedmioty lubiła pani najbardziej,
a jakie najmniej?
Klaudia Bajura: Najbardziej lubiłam język polski, biologię i język hiszpański, który miałam w liceum.Właśnie wtedy bardzo go polubiłam. Najmniej interesowały mnie
historia i fizyka, której zupełnie nie rozumiałam.
HZ: Czy była pani dobrym uczniem?a jakie najmniej?
Klaudia Bajura: Najbardziej lubiłam język polski, biologię i język hiszpański, który miałam w liceum.Właśnie wtedy bardzo go polubiłam. Najmniej interesowały mnie
historia i fizyka, której zupełnie nie rozumiałam.
KB: Tak. Powiedziałabym, że byłam dobrą uczennicą.
HZ: Czy zdarzyło się pani kiedyś dostać dwójkę? A jeśli tak,to z jakiego przedmiotu?
KB: Tak. Pierwszą dwójkę dostałam prawdopodobnie z matematyki, ponieważ coś mi nie poszło na kartkówce.
HZ:Jakie studia pani ukończyła?
KB: Licencjat z Filologii Hiszpańskiej w Wyższej Szkole Filologicznej we Wrocławiu
i magisterium na Uniwersytecie Wrocławskim. Obecnie kończę Nauczanie Języka Polskiego dla Obcokrajowców na Uniwersytecie Opolskim.
KB: Licencjat z Filologii Hiszpańskiej w Wyższej Szkole Filologicznej we Wrocławiu
i magisterium na Uniwersytecie Wrocławskim. Obecnie kończę Nauczanie Języka Polskiego dla Obcokrajowców na Uniwersytecie Opolskim.
HZ: W jakich szkołach pani
pracowała?
KB:Pracuję w Zespole Szkół Społecznych w Wołowie i w Zespole Szkół Zawodowych w Brzegu Dolnym. Oprócz tego prowadzę kurs języka hiszpańskiego w Bibliotece Publicznej w Wołowie.
HZ:Jak długo jest pani nauczycielką
i jak długo uczy pani w naszej szkole?
KB: Od 2015 roku, czyli 2 lata i w naszej szkole pracuję też od 2015 roku.
HZ: Jakich przedmiotów pani uczy lub
uczyła?
KB: Uczę i uczyłam tylko języka hiszpańskiego.
HZ: Dlaczego została pani nauczycielką?
HZ: Dlaczego została pani nauczycielką?
KB: W naszej szkole, jeszcze przed rozpoczęciem mojej pracy, był kurs języka hiszpańskiego, który prowadziłam przez pół roku. Później pani dyrektor zaproponowała mi pracę.
HZ: Co jest najlepsze w pracy
nauczyciela?
KB: Bardzo fajne jest to, że można przyczynić się do rozwoju młodego człowieka, czegoś go nauczyć włożyć swój wkład w jego przyszłość. Cząstka tej wiedzy pozostaje w jego pamięci. Oczywiście nie zawsze tak jest, ponieważ różni są uczniowie i różne są sytuacje.
HZ: Czy praca w szkole sprawia
satysfakcję?
KB:Tak. Satysfakcję sprawia przede wszystkim przeprowadzenie ciekawej lekcji, podczas której uczeń rozumie to, co chcę mu przekazać i jest z niej zadowolony.
HZ: Jaki jest pani największy sukces?
KB: Myślę i mam nadzieję, że mój największy sukces jest jeszcze przede mną.
Jedną z rzeczy, z której jestem zadowolona, jest to, że w swojej pracy robię to,
czego nauczyłam się na studiach.
KB:Tak. Satysfakcję sprawia przede wszystkim przeprowadzenie ciekawej lekcji, podczas której uczeń rozumie to, co chcę mu przekazać i jest z niej zadowolony.
HZ: Jaki jest pani największy sukces?
KB: Myślę i mam nadzieję, że mój największy sukces jest jeszcze przede mną.
Jedną z rzeczy, z której jestem zadowolona, jest to, że w swojej pracy robię to,
czego nauczyłam się na studiach.
HZ: Jaką pamięta pani
najśmieszniejszą sytuację w szkole?
KB: Jest bardzo dużo takich sytuacji. Oto jedna z nich. Chcę pożyczyć coś od Huberta, mojego ucznia, i stoję przed jego ławką. Przez pół minuty nie mogę sobie przypomnieć, jak nazywają się nożyczki. Mówię: Hubert, podasz mi... to.... jak to się nazywa... nożyczki. Hubert gruchnął takim śmiechem, że do końca lekcji nie mógł przestać się śmiać.
HZ: Czy trzeba zadawać prace domowe?
KB: Ilość prac domowych powinna być dostosowana do możliwości uczniów.
Będąc uczennicą oczywiście nie lubiłam prac domowych, ale jako nauczyciel
nie potrafię jednoznacznie stwierdzić czy jestem za tym, czy przeciw.
Będąc uczennicą oczywiście nie lubiłam prac domowych, ale jako nauczyciel
nie potrafię jednoznacznie stwierdzić czy jestem za tym, czy przeciw.
HZ: Co sądzi pani o
niezapowiedzianych kartkówkach?
KB: Nie powinno być niezapowiedzianych kartkówek. Gdy byłam uczennicą
nie lubiłam tego, więc teraz, jako nauczyciel, też nie robię ich swoim uczniom.
nie lubiłam tego, więc teraz, jako nauczyciel, też nie robię ich swoim uczniom.
HZ: Kim chciała pani zostać, gdy
była pani dzieckiem?
KB: Chciałam zostać modelką. Uwielbiałam przymierzać różne ubrania, buty na obcasie. Później, gdy już chodziłam do szkoły i byłam świadoma swojej przyszłości, chciałam zostać psychologiem.
HZ: Jaki jest pani ulubiony film i
książka?
KB: Nie mam ulubionych gatunków filmów i książek. Moją ulubioną książką jest powieść 100 lat samotności Gabriela Garcii Marqueza, a ulubiony film to Pamiętnik.
HZ: Co poprawia pani nastrój?
KB: Muzyka i dobre jedzenie.
HZ: Jaka jest pani ulubiona potrawa?
KB: Lubię kuchnię śródziemnomorską i kuchnię orientalną. Lubię krewetki, makarony w sosie sojowym, warzywa i owoce. Gdy byłam mała, nienawidziłam zup, ale teraz jest inaczej. Moją ulubioną jest rosół. A na deser lody w gałce o smakach letnich owoców: truskawek i malin.
HZ: Jaki jest pani ulubiony kolor?
KB: Zielony.
HZ: Co chciałaby pani powiedzieć
uczniom naszej szkoły?
KB: Tym maturzystom, którzy jeszcze nie zdecydowali swojej przyszłości, powiedziałabym, żeby nie przejmowali się tym, iż jeszcze nie wiedzą, co chcą w życiu robić i czym się zajmować, ponieważ w tym wieku jest to zupełnie normalne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz