21 grudnia 2016

Magda Siedy o tajnikach zapasów

W "kiermaszowaniu" pomagała mi dzisiaj Madzia Siedy. Przy choince ucięłyśmy sobie małą pogawędkę.
Na co dzień Magda jest miłą, łagodną, uśmiechniętą dziewczyną. Nikogo nie szarpie, nie popycha, nikim nie rzuca. To wszystko robi na zapaśniczej macie.

Tak, moi drodzy, to prawda. Magda trenuje zapasy.

- Jak trenują zapaśnicy?
-  Dwa, trzy razy w tygodniu. Najpierw robimy rozgrzewkę, a  później chwyty
i szarpania. Potem są walki.

 - Co to znaczy "szarpania"?
  - Idziemy do uchwytu, który nazywa się klamra i trenujemy szarpania,
tak żeby ściągnąć przeciwnika, dzięki czemu można  położyć go na łopatki. Na klamrach ćwiczy się też rzut przez  biodro.

- Czy można przerzucić przez biodro kogoś większego od siebie? Na przykład mnie?
 - Jak tak siedzimy teraz, to nie, ale jakbyśmy wstały, to bym panią przerzuciła. Nie ma różnicy czy jest się   większym, czy mniejszym, ale trzeba znać podstawowe chwyty.

- Jakie?
- Takie, żeby się wybronić nawet wtedy, gdy już leży się na plecach.

- To zawodnik się wtedy nie poddaje?
- Nie, bo można zrobić mostek i się wybronić.

- A kiedy kończy się walka?
- Są dwa momenty. Można wygrać przez przewagę punktową, biodro jest za 4 pkt. Wygrywa się, jeżeli rzuci się kogoś na łopatki i przytrzyma kilka sekund.

- Co się dzieje, jeśli zepchnie się przeciwnika z maty?
- Walczy się w wielkim kole i można wypchnąć przeciwnika za matę,wtedy dostaje się 1 punkt.

- Pogadajmy o ciuchach. Co noszą na sobie zapaśnicy?
- Trykot. Są dwa kolory. Walczy się w trykocie czerwonym albo niebieskim.
Na zawodach trzeba mieć ze sobą oba.

- Zawsze?
- Tak. Pierwszy wyczytany zawodnik walczy w czerwonym trykocie, drugi wyczytany walczy w niebieskim.

- Dlaczego zaczęłaś walczyć?
- Zachęcił mnie wujek, który jest trenerem.

- Denerwujesz się przed zawodami?
- Tak, ale trener mnie uspokaja. Mówi, że wygram i tak się dzieje :)

- Zawsze trzeba słuchać trenera! To jaki medal ostatnio zdobyłaś?
- Na ostatnich zawodach dostałam statuetkę ze swoim imieniem i nazwiskiem,
bo zostałam najlepszą zawodniczką.

- Gratulacje!  To wielki sukces. A jakie jest Twoje sportowe marzenie?
- Zostać mistrzynią olimpijską.

- Kiedy następne zawody?
- W lutym albo w marcu.

- Będziemy Ci kibicować!

Magdalena Siedy ma 9 lat. Trenuje zapasy w Miejsko - Gminnym Ludowym Klubie Sportowym "Wiatr" w Wołowie.  Ma na swoim koncie wiele zwycięstw. Zobaczcie sami:
 http://www.wolow.pl/1339/kolejne-sukcesy-lokalnych-zapasnikow/
http://www.hotelosir.pl/?p=2801
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=512853752214868&set=pb.100004707437225.-2207520000.1482347622.&type=3&theater
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=495821893918054&set=pb.100004707437225.-2207520000.1482347628.&type=3&theater

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz