8 grudnia 2012

Muzeum, opera, lodowisko... - mikołajkowe przyjemności

Gwiazdy tańczą na lodzie

Podobno lodowisko było najważniejsze,
więc od niego zaczynam relację z naszego wyjazdu mikołajkowego.
Wciąż się zastanawiam, co bardziej was bolało:
siniaki po bliskim kontakcie z lodem
czy dwie godziny spędzone w operze...
Czekam na komentarze,
ale zanim udzielicie pochopnej odpowiedzi, musicie dowiedzieć się, że:

Zdjęcia pochodzą ze strony Opery Wrocławskiej.
Pamiętacie te sceny?




A teraz wy.
Fotograf był w ruchu i  łyżwiarze byli w ruchu,
dlatego wszyscy są niewyraźni, ale jednak rozpoznawalni.
Poszukajcie siebie:)















Nie, to nie pomyłka. To wasz znajomy z muzeum ;)







Jan Kazimierz?



????????

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz