ballada napisana przez Huberta
Kiedyś dawno temu
Nad pewnym jeziorem
Mieszkał chłopak młody
Niezwykłej urody
W pewien dzień ponury
Gdy burza szalała
Wyszedł chłopak z chaty
Chłopiec Ignosikiem zwany
Dzieweczkę zobaczył
Po jeziorze skakała
I o pomoc krzyczała
Wyglądała jakby się topiła
Ręce swe w szale wiła
Wody jeziora mąciła
Ach, jaka piękna była!
Ignosika zauroczyła
I od razu pomógł jej
Na brzeg lśniącego jeziora wyjść
Wodorosty otarł z niej
Oczy dzieweczki
Wpatrywały się w niego
Za pomoc dziękowały
i całą prawdę wyznały
Dzieweczka Ignosikowi powiedziała
Iż nieszczęśliwie się w nim zakochała
Ale ten uczuć jej nie odwzajemniał
dlatego nocami szlochała
Dzieweczka załamana była
Bo ukochany nie chciał z nią być
Właśnie wtedy miłość swą oświadczył jej
Dzieweczka zrozumiała, jak bardzo pokochał ją
Pod wpływem miłości te
Dzieweczka z wodnej nimfy
zwykłą dziewczyną stała się
Gdyż to miłość prawdziwa wszystkie czary złe niszczy
i razem na zawsze zostali
Jezioro szumi nadal
legendy opowiada
lecą liście opodal
wystarczy tylko słuchać
HZ
Hubciu popłakałam się jak czytałam Twoją balladę - jest świetna.
OdpowiedzUsuń